Przyjęcia i imprezy świąteczne są popularną formą integrowania pracowników. Jest jednak coś jeszcze, co potrafi obudzić w firmie świąteczny klimat. Ale to nie suto zastawiony stół, upominki i muzyka w tle. To wspólne pakowanie paczek, chodzenie po szpitalnych oddziałach, remontowanie świetlicy albo zbieranie żywności.
Wolontariat pracowniczy – bo o nim mowa – jest świetną okazją, by poczuć razem z zespołem magię Świąt. Polega na wspólnym angażowaniu się w dobroczynne działania, np. w świąteczne akcje charytatywne oraz realizowaniu własnych pomysłów i inicjatyw, których celem jest wspieranie potrzebujących, np. ubogich, bezdomnych, chorych.
– Wspólne działania społeczne w firmie, zwłaszcza w atmosferze świątecznej, umacniają zespół – przekonuje Izabela Dyakowska, ekspert wolontariatu pracowniczego & CSR. – To w świecie biznesu unikalny pierwiastek solidarności społecznej, do której coraz bardziej tęsknimy w świecie konfliktów, rywalizacji i wzajemnego wykluczania.
Dajemy, ale też zyskujemy
Co możemy zrobić? Opcji jest naprawdę wiele. Wszystko zależy od naszych chęci i czasu oraz współpracy, którą nawiążemy z organizacjami pozarządowymi lub miejscami, w których będziemy chcieli pomóc, np. szpitale dziecięce, domy samotnej matki, ośrodki socjalne, placówki opiekuńcze itd. Możemy odpowiedzieć na zgłaszane potrzeby, a możemy też sami wyjść z jakimś pomysłem. Organizowanie zbiórek żywności, przygotowywanie paczek świątecznych dla ubogich rodzin, odwiedzanie dzieci w szpitalach lub domach dziecka w przebraniu świętego Mikołaja i wręczanie upominków – to tylko przykładowe działania, po które już teraz sięgają różne firmy. W prezencie możemy też ofiarować nasze umiejętności i talenty, np. uczyć dzieci języków, czytać im książki, organizować warsztaty plastyczne czy kulinarne. Takie przedświąteczne aktywności, w gronie innych współpracowników, mogą być świetnym upominkiem dla potrzebujących, ale my sami również wiele zyskujemy.
– Pracownicy czują się wówczas potrzebni i ważni dla innych, rozwijają swoją wrażliwość społeczną, wzmacniają więzi między sobą, lepiej poznają swoje silne strony w działaniu, rozwijają umiejętności lepszego komunikowania się i efektywnej współpracy w nowych warunkach – wylicza Izabela Dyakowska. – Takie wspólne przedsięwzięcia integrują ludzi ponad strukturami czy procesami, których uczestnikami są na co dzień.
Od czego zacząć?
Pozytywna energia, świąteczna atmosfera, miłe wspomnienia i lepsze relacje w firmie. To wszystko potrafi być efektem wspólnej dobroczynności i społecznego zaangażowania. Aby jednak faktycznie wszyscy byli zadowoleni, należy pamiętać o kilku rzeczach:
- Bez przymusu
To powinna być wspólna decyzja, a nie odgórnie narzucony obowiązek niesienia pomocy.
- Dobrowolność i kreatywność
Warto otworzyć się na pomysły, sugestie i obserwacje pracowników, a nie proponować wyłącznie gotowe, od dawna realizowane rozwiązania. – Najlepsze pomysły wspólnie weryfikujmy i promujmy – zaleca Izabela Dyakowska.
- Współdziałanie
Podczas organizowania akcji charytatywnych liczy się solidarność. Wszelkie niesnaski, nieporozumienia powinniśmy odłożyć na bok.
- Rola lidera
– Często na tym gruncie wyłaniają się samoistnie liderzy, pasjonaci zbiórek rzeczowych, znawcy fundraisingu. Dlatego ważna jest rola działu i osoby kluczowej, która takie działania koordynuje. To ona może stwarzać nowe możliwości, odkrywać talenty, budować sieci nowych powiązań. To, co najważniejsze, to nie przeszkadzać i nie wyręczać – argumentuje Izabela Dyakowska.
- Edukacja i komunikacja
Aby faktycznie zespół został zintegrowany, potrzebna jest jasna i przejrzysta komunikacja. Dzięki temu unikniemy też chaosu. Organizowanie akcji musi być dobrze zaplanowane i sprawnie przebiegać. Nikt nie powinien czuć się pominięty i niedoinformowany. I nie zrobi tego lepiej nikt za naszych pracowników!
Źródło: www.gazetapraca.pl